Żaden rodzic nie chce nawet wyobrażać sobie najczarniejszego scenariusza, tego, co by się stało, gdyby jego dziecku zadziała się krzywda. Nie wolno jednak bagatelizować tego, że dziecku może się stać w ciągu jego życia wiele różnych krzywd. Nie wszystkim uda się zapobiec – a zatem należy być na nie przynajmniej jak najlepiej przygotowanym!
Nie zapobiegniesz każdemu nieszczęściu!
Gdy dziecko jest jeszcze niemowlakiem, rodzic tak naprawdę ma dużo większe poczucie kontroli nad jego bezpieczeństwem. Jest nastawiony na to, że musi mieć oczy dookoła głowy, przewidywać różne trudne scenariusze i na wszelki wypadek zapobiegać zawczasu wszelkim wypadkom w domu i poza domem. Im dziecko jest starsze, tym więcej może mieć pomysłów, które mogą przyczynić się do tragedii, a którym nie sposób czasami zapobiec. Z biegiem czasu, gdy dziecko idzie do przedszkola i szkoły, nieprzewidzianych scenariuszy może być jeszcze więcej. Rodzice starają się jak mogą, aby zapewnić dziecku ochronę przez całą dobę, ale nie zawsze są w stanie bezpośrednio być przy nim i kontrolować każdy jego ruch. Dlatego tak ważne jest ubezpieczenie na życie dla dziecka, które będzie przynajmniej w pewnym sensie rekompensowało straty, gdyby doszło do utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu. Ubezpieczenie na życie dla dziecka jest czymś w rodzaju tabletek na uspokojenie dla rodzica – koi jego nerwy i daje świadomość, że dołożyło się wszelkich starań, by zabezpieczyć swoje dziecko na tyle, na ile można.
Ubezpieczenie oszczędnościowe
Klasyczne ubezpieczenie na życie dla dziecka jest opcją nieco tańszą niż ubezpieczenie oszczędnościowe, ale to właśnie o tej drugiej opcji, czyli ubezpieczeniu rozszerzonym warto pomyśleć w pierwszej kolejności. Składki dzielone są na dwie części – wypłacanie pewnej sumy na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia losowego oraz na fundusz gwarantowanej wypłaty dla dziecka po zakończeniu trwania umowy. Z reguły rodzice decydują się na kilkunastoletnią umowę, dzięki której po ukończeniu przez dziecko pełnoletniości otrzyma ono pełną sumę do ręki. Może to być wspaniały prezent na osiemnastkę, ale warto też poczekać nieco dłużej i na przykład rozłożyć tę sumę na cztery raty wypłacane co roku. Tym sposobem na każdy rok studiów dziecko otrzymuje pewną sumę pieniędzy. Jeśli rodzice zadbali o to odpowiednio wcześnie, suma ta pozwoli na przykład wynająć mieszkanie i utrzymać się przez cały okres trwania studiów, bez konieczności otrzymywania kieszonkowych od rodziców. To bardzo rozsądna opcja, w szczególności dla osób, które mają duży problem z tym, aby ze swojej skromnej wypłaty opłacić drogie utrzymanie dziecka na studiach. Nie warto z powodów finansowych rezygnować z pełnego wykształcenia dziecka. Comiesięczne opłacanie niewielkich składek przez kilkanaście lat pozwoli uzyskać w przyszłości taką sumę, dzięki której dziecko swobodnie wykształci się i zdobędzie samodzielność, a tym samym – nie obciąży budżetu rodziców. Co najważniejsze – pieniądze z takiego ubezpieczenia można spożytkować w dowolny sposób – to najlepszy prezent dla dziecka na start w dorosłe życie!